Stęskniłam się za pisaniem przez ostatnie kilka miesięcy. Oczywiście w tym roku wydałam aż dwa ebooki, więc wcale nie było go tak mało, ale na blogu była raczej posucha.

Teraz kiedy mam więcej czasu, wróciła ochota na więcej pisania. Dlatego zaczynam serię końcoworocznych podsumowań. Dziś pierwsze, o które pytacie często i gęsto, a więc najlepsze lifegeekowe książki w tym roku.

Zacznę od tego, że bez żalu odpuściłam wyzwanie przeczytania 40 książek w tym roku. W pewnym momencie zaczęłam hackować to wyzwanie – szukać książek krótkich, żeby tylko odhaczyć je na liście. Dość powiedzieć, że byłam – zupełnie jak kapibara Karolina – zdegustowana swoją postawą.

I powiedziałam – dość.

Ostatecznie przecież chodziło o to, by wrócić do czytania. Od 2015 roku podniosłam swoją średnią z 12 do blisko 30 książek w roku i uważam ją za bardzo satysfakcjonującą.

W chwili pisania tego tekstu „na liczniku” mam dokładnie 24 z 40 książek i myślę, że do końca roku dorzucę jeszcze kilka. I będę tak samo zadowolona (a może i bardziej), niż gdybym przeczytała wszystkie 40.

Co czytałam w 2020?

Tradycyjnie dzielę swoje zainteresowania pomiędzy książki rozwojowe a fantastykę (z naciskiem na science fiction), która jest moim ulubionym rodzajem beletrystyki.

Z oczywistych względów zajmiemy się tylko tymi rozwojowymi. :) Tu również moje zainteresowania rozbijają się na dwa główne nurty.

Po pierwsze, coraz więcej czytam o funkcjonowaniu mózgu. Nauka o tym, dlaczego robimy rzeczy, które robimy, mocno pomaga mi w pracy z wami. Poważnie myślę, czy w przyszłym roku nie przypieczętować tej wiedzy naukowym tytułem, bo ludzka psychologia – szczególnie w kontekście produktywności i celów – pociąga mnie coraz mocniej.

Po drugie, tematy związane z biznesem, szczególnie z tym nastawionym na to, by to co robisz zarobkowo służyło tworzeniu życia, jakie chcesz – a nie odwrotnie. Uważam, że life geek to osoba, która dąży do niezależności, ale nie zamienia przykucia do biurka na etacie na przykucie do własnego biznesu. Dlatego soloprenerski nurt jest mi coraz bliższy.

Ok, wiesz już o mnie wszystko w temacie okołoczytelniczym, pora na polecajki!

TOP5 książek dla ambitnych pracowników wiedzy z 2020

Kolejność zdecydowanie losowa.

Uwaga! Niektóre linki to linki afiliacyjne, co oznacza, że otrzymam wynagrodzenie lub inny benefit, jeśli kupisz produkt z mojego polecenia. Nigdy nie polecam niczego, czego sama nie sprawdzę, a afiliacje wspierają rozwój Life Geeka. Dziękuję!

Firma, czyli ty – Paul Jarvis

Jestem zaskoczona (sama sobą), że ta książka znajduje się w zestawieniu. Na Instagramie oceniłam ją na 6/10. Opinię podtrzymuję, bo nie dowiesz się z niej żadnych odkrywczych treści.

Zwyczajnie, to taki manifest małego przedsiębiorcy / soloprenera, który mały chce pozostać. Więcej w niej motywacji niż właściwej wiedzy.

ALE!

Ja w tym roku właśnie takiego manifestu potrzebowałam. Nigdy nie myślałam o swojej działalności w kontekście ogromnej firmy. Nie mam ambicji posiadania szesnastu biznesów i nazywania się Panią Prezes czy CEO (chociaż, z dawnych czasów, pozostał przydomek Pani Prezes Kapitan i jest to określenie, które uwielbiam!) i przeczytanie tej książki postawiło mnie do pionu. Po prostu.

Więc jeśli myślisz o własnym biznesie (lub już go masz!), a na Instagramie widzisz ciągle „biznesowe imperia” lub „prezesów 105838 spółek” i zastanawiasz się, czy to, że chcesz po prostu fajnie żyć robiąc to, co kochasz sprawia, że jesteś jakiś dziwny, to koniecznie przeczytaj tę książkę.

Otwiera oczy. :)

📚 KUP KSIĄŻKĘPapier | eBook 


Narzędzia Tytanów – Tim Ferris

Powiedzieć, że Tim jest moim odkryciem 2020 roku, to nie powiedzieć nic w ogóle!

Oczywiście znałam go już wcześniej, ale dopiero po przeczytaniu monumentalnej książki, jaką są Narzędzia Tytanów poczułam, że to bratnia lifegeekowa dusza.

Narzędzia Tytanów to zbiór wskazówek od osób, z którymi Ferris przeprowadził wywiady (najczęściej w swoim podcaście). Znajdziesz tam w zasadzie… wszystko. Zdrowie, biznes, produktywność, sposób myślenia. Najbardziej lifegeekowa z lifegeekowych książek.

Z Narzędzi Tytanów pochodzi mój ulubiony cytat „No hurry, no pause” (w zasadzie motto tego roku) Johna Shreibera.

Uważam, że to must have dla każdego, kto chce z intencją projektować swoje życie.

📚 KUP KSIĄŻKĘPapier | eBook 


Twój mózg w działaniu – David Rock

Czytałam tę książkę w oryginale (Your brain at work), obawiając się nieco, że będzie napisana zbyt specjalistycznym językiem. Niepotrzebnie.

Twój mózg w działaniu to pozycja napisana przez dziennikarza, który chce przełożyć skomplikowane zagadnienia dotyczące mózgu na prosty język.

Całość opiera się na licznych przykładach, idealnie pokazujących jak działa mózg… w pracy. I jak brak organizacji czy struktury wpływa na wydajność.

(Anglojęzyczny tytuł jest bardziej dwuznaczny, bo oznacza jednocześnie mózg w działaniu i mózg w pracy.)

Świetna sprawa dla każdego mózgowego geeka (właśnie wymyśliłam nowe określenie!), który nie tylko chce poznać „uniwersalne zasady produktywności”, ale przede wszystkim zrozumieć, dlaczego działa tak, jak działa.

📚 KUP KSIĄŻKĘPapier | eBook | Audiobook (Storyel, EN)


Nierozpraszalni – Nir Eyal

Książki dotyczące koncentracji to mój konik. W tym roku przeczytałam dwie dobre (Twój mózg w działaniu i Nierozpraszalnych) i jedną bardzo kiepską (pominę ją milczeniem…).

Książka Nira jest wyjątkowa z kilku powodów. Po pierwsze autor działa na styku technologii i produktywności, jak ja. Z jednej strony poleca przydatne aplikacje, z drugiej – mówi o jej destruktywnym wpływie na naszą koncentrację. A po trzecie – koncentrację (czy raczej „nierozpraszalność”) traktuje bardzo szeroko. Mówi o niej nie tylko w kontekście pracy, ale i rodziny, dzieci czy związków.

To bardzo dobry wstęp do pracy nad swoim skupieniem!

📚 KUP KSIĄŻKĘPapier | eBook 


Odlotowe pomysły – Safi Bahcall

Książka, którą dostałam jako tzw. „dary losu” od wydawnictwa MT Biznes, a która rzutem na taśmę wkradła się do mojej topki w tym roku.

W Odlotowych pomysłach wszystko jest odlotowe. Autor jest jednocześnie biznesmenem i naukowcem (założył m.in. firmę biotechnologiczną, choć z zawodu jest… fizykiem). Książka usiana jest wręcz świetnymi historiami inspirujących biznesów. A temat główny, czyli jak w swojej firmie pielęgnować naprawdę świetne pomysły, opisany jest na podstawie… przemian fazowych (to z fizyki).

To nie jest zdecydowanie książka dla kogoś, kto nigdy biznesu prowadzić nie będzie. Ale, jeśli masz to w planach, i chcesz w przyszłości robić ciekawe, innowacyjne rzeczy z zespołem, a nie zatracić się w „bieżączkach” – to pozycja dla ciebie!

📚 KUP KSIĄŻKĘPapier | eBook 

Czytelnicze plany na 2021

W 2021 roku chcę skupić się na dwóch, istotnych dla mnie tematach. Po pierwsze, nadrobić biznesowe biografie, z których zawsze wyciągam najwięcej.

Po drugie, skupić się na tematach związanych z prowadzeniem małego biznesu, takiego „lajfstajlowego” – gdzie zarabianie pieniędzy i prowadzenie firmy nie jest celem, a drogą do dobrego, fajnego życia. Czyli czytać dokładnie to, czego od zawsze uczę cię w Life Geeku. :)

Jeśli masz chęć podejrzeć moje czytelnicze plany, zapraszam na Goodreads, gdzie właśnie kompletuję listę książek, z których będę wybierać treści na 2021 rok.

A ciebie jaka książka w tym roku wyjątkowo zachwyciła? Daj znać w komentarzu!